Zdrowie tarczycy. Rozmowa z ekspertem

Choć często pozostaje w cieniu, jej wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie jest ogromny. To tarczyca decyduje o tym jak szybko bije nasze serce, jak radzimy sobie ze stresem a nawet ile mamy energii na co dzień. Niestety, co piąty Polak zmaga się z zaburzeniami jej funkcjonowania, a wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Niedoczynność, nadczynność, guzki czy choroby autoimmunologiczne, takie jak Hashimoto, to tylko niektóre z problemów, z jakimi mierzy się coraz więcej osób, zwłaszcza kobiet. O skali problemu, znaczeniu wczesnej diagnostyki i możliwościach leczenia rozmawiamy z jednym z czołowych ekspertów w dziedzinie endokrynologii i chirurgii tarczycy – prof. dr. hab. n. med. Marcinem Barczyńskim. Jakie są najnowsze wytyczne, jak dbać o zdrowie tarczycy i kiedy zgłosić się na badania? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszym wywiadzie.
Według dostępnych danych co piąty Polak ma problemy z tarczycą, a schorzenia te częściej dotyczą kobiet. Jakie są najnowsze statystyki w tym obszarze?
Prof. Marcin Barczyński: Rzeczywiście, szacuje się, że około 20% populacji w Polsce – czyli mniej więcej co piąty Polak – zmaga się z chorobami tarczycy. Dane te wynikają zarówno z badań epidemiologicznych prowadzonych w naszym kraju, jak i z analiz europejskich. Jeśli chodzi o różnicę między płciami, to kobiety chorują nawet pięć–siedem razy częściej niż mężczyźni. Wynika to m.in. z podłoża hormonalnego i specyficznych czynników genetycznych. Według najnowszych publikacji Europejskiego Towarzystwa Tyreologicznego, odsetek dorosłych Europejczyków z zaburzeniami pracy tarczycy waha się między 15% a 20% w zależności od regionu, przy czym w niektórych krajach takich jak Niemcy, Wielka Brytania czy Francja, obserwuje się wzrost liczby diagnozowanych przypadków. W Polsce tendencja również jest rosnąca, co może wynikać ze zwiększonej wykrywalności ale też ze stylu życia i czynników środowiskowych.
Wspomina Pan o stylu życia i czynnikach środowiskowych. Jakie konkretnie czynniki mogą przyczyniać się do rozwoju chorób tarczycy?
Prof. Marcin Barczyński: Na choroby tarczycy wpływ mają zarówno predyspozycje genetyczne, jak i czynniki środowiskowe. Jeśli w rodzinie ktoś choruje na niedoczynność, nadczynność lub chorobę Hashimoto, ryzyko pojawienia się tych zaburzeń u kolejnych pokoleń rośnie. Z kolei wśród czynników środowiskowych coraz częściej wskazuje się stres, niewłaściwą dietę ubogą w jod, ale bogatą w żywność wysoko przetworzoną a także zanieczyszczenie powietrza i wody. Nie bez znaczenia jest też fakt, że żyjemy w szybkim tempie, zmagamy się z przewlekłym stresem i coraz mniej dbamy o odpoczynek czy regularne badania profilaktyczne, co sprzyja otyłości, która jest kolejnym czynnikiem ryzyka np. rozwoju raka tarczycy. Wszystko to może sprzyjać destabilizacji pracy układu hormonalnego.
Jeśli chodzi o rozpoznanie schorzeń tarczycy, na co powinniśmy zwracać uwagę? Jakie objawy powinny nas skłonić do konsultacji z lekarzem?
Prof. Marcin Barczyński: Objawy zaburzeń pracy tarczycy bywają niespecyficzne, co niestety często opóźnia właściwą diagnozę. Przy niedoczynności tarczycy mogą pojawić się m.in. zmęczenie, senność, przybieranie na wadze, problemy z koncentracją i suchość skóry. Przy nadczynności częste są wahania nastroju, bezsenność, spadek masy ciała mimo zwiększonego apetytu, kołatanie serca czy nadmierna potliwość. W obydwu przypadkach pewne sygnały ostrzegawcze to także wypadanie włosów, obrzęki na twarzy i szyi, problemy z termoregulacją – uczucie ciągłego zimna przy niedoczynności lub gorąca przy nadczynności. Jeżeli ktoś zauważy takie symptomy, powinien skonsultować się z lekarzem rodzinnym lub endokrynologiem i wykonać podstawowe badania krwi, czyli TSH, FT3 i FT4. W razie potrzeby lekarz zleci także USG tarczycy.
Panie Profesorze, mówi się, że choroby tarczycy dotykają głównie kobiety. Wspomniał Pan, że jest to związane z czynnikami hormonalnymi ale czy styl życia kobiet też może mieć na to wpływ?
Prof. Marcin Barczyński: Zdecydowanie. Kobiecy układ hormonalny jest znacznie bardziej złożony, choćby z uwagi na cykl miesiączkowy, ciążę czy menopauzę. Każde wahanie poziomu hormonów może mieć wpływ na pracę tarczycy. Dodatkowo, kobiety często zmagają się z presją społeczną, łącząc pracę zawodową z obowiązkami domowymi, co wiąże się ze stresem i niedoborem snu. Tego typu obciążenia, zwłaszcza przy braku zbilansowanej diety czy wystarczającej aktywności fizycznej, mogą przyczyniać się do rozwoju schorzeń. Według szacunków, nawet 80% wszystkich pacjentów z chorobami tarczycy stanowią kobiety, a najczęstsze rozpoznania to niedoczynność tarczycy i choroba Hashimoto.
Jak wyglądają statystyki w Polsce i Europie, jeśli chodzi o dynamikę diagnozowania chorób tarczycy?
Prof. Marcin Barczyński: W Polsce w ciągu ostatnich dziesięciu lat zaobserwowano wzrost diagnozowanych przypadków schorzeń tarczycy – w tym szczególnie autoimmunologicznego zapalenia tarczycy (choroba Hashimoto). Dotyczy to około 5–7% populacji dorosłych kobiet w naszym kraju. Jeśli chodzi o nadczynność tarczycy, szacuje się, że około 2–3% kobiet i 0,2–0,4% mężczyzn cierpi na tę przypadłość. W skali całej Europy liczba chorych na różne formy zaburzeń tarczycy rośnie, choć część specjalistów wiąże to także z lepszą diagnostyką i większą dostępnością do badań przesiewowych. Z drugiej strony widzimy także narastający problem niewłaściwej diety i przewlekłego stresu, co może wpływać na dynamikę tych statystyk.
Wspomniał Pan o rosnącej liczbie pacjentów z chorobami tarczycy. Czy możemy mówić o pewnego rodzaju epidemii?
Prof. Marcin Barczyński: Trudno użyć terminu „epidemia” w medycynie, jeśli nie mówimy o chorobie zakaźnej. Jednak rzeczywiście mamy do czynienia ze znacznym wzrostem liczby przypadków i można uznać to za poważne zjawisko epidemiologiczne. Rosnąca świadomość społeczna i częstsze wykonywanie badań profilaktycznych powodują, że więcej osób z zaburzeniami hormonalnymi trafia pod opiekę specjalistów. To jest jednocześnie pozytywny sygnał, bo wykrycie choroby na wczesnym etapie pozwala na skuteczniejsze leczenie i uniknięcie wielu powikłań.
Panie Profesorze, wiele osób dowiaduje się o istnieniu guzków tarczycy przypadkiem – choćby podczas rutynowego badania USG szyi. Jak często takie zmiany okazują się groźne i w jakich sytuacjach należy się niepokoić?
Prof. Marcin Barczyński: Rzeczywiście, guzki tarczycy to stosunkowo częste „znalezisko”, a wiele osób dowiaduje się o ich obecności przypadkowo, podczas rutynowego badania USG szyi wykonywanego z innych powodów. Szacuje się, że nawet u 50–70% dorosłych można wykryć zmiany ogniskowe lub guzkowe, zwłaszcza u kobiet i osób starszych. Na szczęście większość z nich ma charakter łagodny i nie wymaga natychmiastowej interwencji. Niemniej zawsze wymagają one odpowiedniej oceny klinicznej i obrazowej. Jeżeli USG wykaże cechy niepokojące – na przykład nieregularne granice, mikrozwapnienia czy zwiększone unaczynienie – wykonujemy biopsję cienkoigłową (BAC), aby ocenić ryzyko wystąpienia raka tarczycy. Warto podkreślić, że wczesne wykrycie nowotworu ma kluczowe znaczenie dla wyników leczenia, a rokowania w przypadku raka tarczycy są na ogół dobre, zwłaszcza jeśli zostanie zdiagnozowany w początkowym stadium. Regularne kontrole i badania obrazowe pozwalają w porę wychwycić ewentualny rozrost guzków i wdrożyć odpowiednie postępowanie.
Panie Profesorze, jak często występuje rak tarczycy, na ile jest groźny i czy pacjenci mogą liczyć na pełne wyleczenie?
Prof. Marcin Barczyński: Rak tarczycy stanowi stosunkowo rzadki rodzaj nowotworu – w porównaniu do innych zmian onkologicznych nie jest masowo diagnozowany ale liczba wykrywanych przypadków systematycznie rośnie i szacuje się, że w 2024 roku przekroczy 5000 chorych. Najczęściej dotyczy kobiet i zwykle wiąże się z obecnością guzków tarczycy. Dobra wiadomość jest taka, że rokowania w przypadku wczesnego rozpoznania raka tarczycy są bardzo dobre a wielu pacjentów udaje się całkowicie wyleczyć. Leczenie zazwyczaj polega na chirurgicznym usunięciu całości lub części gruczołu, a w wybranych przypadkach stosuje się też terapię jodem radioaktywnym. Kluczowe znaczenie ma wczesna diagnoza, dlatego tak ważne są regularne badania profilaktyczne, szczególnie jeśli w rodzinie występowały choroby tarczycy. W efekcie, choć rak tarczycy może być niebezpieczny, odpowiednio wcześnie wykryty i właściwie leczony daje szansę na powrót do normalnego życia.
Jaką rolę w profilaktyce odgrywa edukacja pacjentów?
Prof. Marcin Barczyński: Edukacja jest absolutnie kluczowa. Im więcej mówimy o objawach chorób tarczycy, im częściej przypominamy o regularnych badaniach, tym szybciej pacjenci mogą zostać zdiagnozowani i rozpocząć leczenie. Warto zadbać o dietę z optymalną podażą jodu, witamin i minerałów, że warto unikać przewlekłego stresu oraz kontrolować poziom hormonów tarczycy co pewien czas, szczególnie jeśli w rodzinie występowały już zaburzenia endokrynne.
Co możemy zrobić we własnym zakresie, by zapobiegać problemom z tarczycą?
Prof. Marcin Barczyński: Przede wszystkim nie bagatelizować żadnych niepokojących objawów, takich jak chroniczne zmęczenie, nagłe przybieranie lub tracenie na wadze czy wyraźne pogorszenie nastroju. Warto wykonać raz na jakiś czas proste badanie TSH i przy podejrzeniu nieprawidłowości skonsultować się z lekarzem. Kolejną kwestią jest dieta – dbanie o zrównoważoną dietę z uwzględnieniem produktów bogatych w jod (np. ryby morskie, owoce morza czy sól jodowaną), a także w selen i cynk. Osoby podatne na choroby autoimmunologiczne powinny zwracać uwagę na spożywanie wystarczającej ilości białka, witamin i kwasów tłuszczowych omega-3. Ważna jest też aktywność fizyczna i troska o stan psychiczny: relaks, sen i unikanie nadmiaru stresu.
Panie Profesorze, na koniec jeszcze jedno pytanie: jakie trendy w diagnostyce i leczeniu chorób tarczycy mogą w najbliższych latach odegrać istotną rolę?
Prof. Marcin Barczyński: Widzimy coraz szersze zastosowanie nowoczesnych metod diagnostycznych, takich jak wysoko rozdzielcze USG z opcją elastografii. Pozwala to na jeszcze dokładniejszą ocenę struktury tarczycy i wykrywanie zmian w bardzo wczesnym stadium. W leczeniu dużą rolę odgrywają nowoczesne metody małoinwazyjne, np. ablacja termiczna guzków tarczycy przy pomocy echolasera, stosowana zamiast tradycyjnego wycięcia. Ważne jest również doskonalenie leczenia celowanego w chorobach autoimmunologicznych, co może przynieść przełom w przypadku zapaleń tarczycy typu Hashimoto. Medycyna spersonalizowana, uwzględniająca indywidualne predyspozycje genetyczne, również staje się faktem. Liczę, że w ciągu najbliższych kilku lat zobaczymy kolejne innowacje, dzięki którym pacjenci z chorobami tarczycy będą żyć w większym komforcie i z mniejszym ryzykiem powikłań. Zachęcam wszystkich do regularnych badań oraz dbania o swoje zdrowie. Choroby tarczycy nie muszą oznaczać rezygnacji z normalnego życia, jeśli zostaną wcześnie rozpoznane i odpowiednio leczone.