Wigilijna dieta – jak zdrowo jeść w Święta?
Święta Bożego Narodzenia to czas rodzinnych spotkań. I jakkolwiek byśmy sobie nie obiecywali, że wytrwamy w diecie podczas świątecznego ucztowania, to suto zastawione stoły są jednak naszą polską, głęboko zakorzenioną tradycją i trudno nie ulec pokusie sięgnięcia po kolejną porcję sernika, czy kawałek smażonej ryby. Dlatego lepiej świadomie podejść do świętowania i pewności, że przez tych kilka wyjątkowych dni zjemy znacznie więcej, niż ma to miejsce na co dzień. A drobne zmiany w menu bożonarodzeniowym oraz dodatkowa porcja ruchu sprawią, że nie będziemy czuli się zbyt ociężale.
Dlatego planując rodzinne spotkania i ucztowanie warto wygospodarować czas na wspólny spacer, szaleństwa na śniegu lub jazdę na łyżwach, czy też nartach – te ostatnie oczywiście dla tych szczęściarzy, którzy święta spędzają w górach lub dopiszą im zimowe warunki atmosferyczne.
Aktywnością świąteczną jest również wspólne kolędowanie – które jest nie tylko piękną, świąteczną tradycją, ale również zapewnią dużą dozę śmiechu i radości.
Boże Narodzenie, które rozpoczyna Wigilia, to dość ciężkie menu, smażone i mączne potrawy, sałatki z majonezem, śledzie w oleju. Dlatego aby zadbać o jak najlepszą kondycję naszych żołądków warto wcześniej przemyśleć co przygotujemy na świąteczne dni i zadbać, żeby przynajmniej część z tych potraw była w lżejszej postaci. Chociażby ryba, alternatywą dla smażenia, może być jej upieczenie. Popularne śledzie w śmietanie równie dobrze smakują z jogurtem. Podobnie jarzynowa sałatka, bez której żadne święta się nie odbędą. Majonez można zastąpić greckim jogurtem lub przynajmniej dać połowę porcji majonezu i połowę porcji jogurtu. Różnica w smaku będzie praktycznie niezauważalna, a nasze żołądki będą nam za tę zmianę zdecydowanie wdzięczne.
Święta, nie tylko Bożego Narodzenia, zawsze obfitują w nadmiar potraw, ciast, słodyczy, często również alkohol. Jeśli na co dzień dbamy o to co jemy, w jakich ilościach i o jakiej porze, to kilka dnia dyspensy dietetycznej mogą skończyć się dolegliwościami żołądka. Dlatego warto trzymać się ustalonych godzin posiłków, a od stołu wstawać z uczuciem niedosytu. Aby uniknąć świątecznych niestrawności warto też dokładnie przeżuwać każdy kęs, delektując się potrawą, a jednocześnie odciążając swój żołądek.
W kwestii alkoholu również możemy wybrać – zamiast domowych nalewek lub słodkiego likieru, lepsza będzie lampka wytrawnego wina. Odpowiednio dobrane do potrawy, przysłuży się lepszemu trawieniu.
A wedle przysłowia, „jaka Wigilia, taki cały rok”, niech lekka wieczerza i umiarkowanie w jedzeniu przez resztę świątecznych dni wsparte porcją ruchu towarzyszą nam nie tylko w święta, ale głównie przez kolejne dwanaście miesięcy.