Czy cement może ratować kręgosłup? Sekret nowoczesnej wertebroplastyki

czy cement moze ratowac kregoslup sekret nowoczesnej wertebroplastyki

Leczenie schorzeń kręgosłupa

Specjalizujemy się w operacjach endoskopowych schorzeń kręgosłupa. Zadzwoń: 785 054 460 Wyślij wiadomość Przejdź na stronę

Kręgosłup to filar ludzkiego ciała a jednocześnie struktura delikatniejsza, niż mogłoby się wydawać. Złamania kręgów kojarzą się z dramatycznymi wypadkami ale w rzeczywistości mogą wynikać z czegoś bardziej podstępnego – osteoporozy. Wraz z postępem medycyny pojawiła się metoda, która zmienia sposób leczenia takich urazów – wertebroplastyka. To procedura, w której cement medyczny wnika do złamanego kręgu i stabilizuje go od wewnątrz. Brzmi futurystycznie? A jednak to rzeczywistość, która w ciągu ostatnich dekad pomogła tysiącom pacjentów.

Co się dzieje, gdy kręgosłup pęka?

Złamanie kręgu to nie tylko ból – to także ryzyko utraty ruchomości, deformacji sylwetki a w skrajnych przypadkach nawet zagrożenie życia. W przeciwieństwie do złamań kończyn, których leczenie jest stosunkowo oczywiste, uszkodzenie kręgów nie zawsze daje się unieruchomić za pomocą gipsu czy operacji. Właśnie dlatego w latach 80. XX wieku francuscy lekarze zaczęli eksperymentować z wprowadzaniem do wnętrza uszkodzonych kręgów cementu kostnego.

Historia wertebroplastyki – przypadek, potrzeba czy medyczna rewolucja?

Początki wielu przełomowych metod w medycynie bywają przypadkowe. W przypadku wertebroplastyki nie było inaczej – jej historia sięga lat 80. XX wieku, kiedy francuscy lekarze eksperymentowali z nowymi technikami leczenia patologii kręgosłupa. Co ciekawe, pierwsza wertebroplastyka nie była przeprowadzona w celu leczenia osteoporotycznego złamania, lecz jako sposób na kontrolowanie bólu u pacjentki z naczyniakiem kręgu.

W 1984 roku we Francji profesor Hervé Deramond, neurochirurg pracujący w Amiens, po raz pierwszy zastosował metodę wprowadzenia cementu kostnego bezpośrednio do uszkodzonego kręgu. Pacjentką była kobieta cierpiąca na silne bóle wywołane przez naczyniaka kręgosłupa, czyli łagodny guz naczyniowy, który osłabiał strukturę kości. Standardowe metody leczenia nie przynosiły skutku, dlatego lekarze postanowili spróbować czegoś nowego – wypełnili zmienioną chorobowo część kręgu polimetakrylanem metylu (PMMA), czyli materiałem znanym już wcześniej w chirurgii ortopedycznej. Wynik przeszedł ich oczekiwania: ból ustąpił niemal natychmiast a struktura kręgu została wzmocniona.

To odkrycie szybko wzbudziło zainteresowanie środowiska medycznego. Zaczęto testować wertebroplastykę w innych przypadkach – najpierw w leczeniu nowotworów atakujących kręgosłup a później u pacjentów z osteoporotycznymi złamaniami kompresyjnymi. W kolejnych latach metoda rozpowszechniła się w Europie i Stanach Zjednoczonych, stając się jedną z najczęściej stosowanych procedur małoinwazyjnych w leczeniu złamań kręgów.

Chociaż na początku budziła kontrowersje, kolejne badania potwierdziły jej skuteczność w zmniejszaniu bólu i poprawie jakości życia pacjentów. W ciągu kilku dekad przeszła liczne modyfikacje, w tym rozwinięcie w bardziej zaawansowaną kyfoplastykę, gdzie przed podaniem cementu stosuje się balon do odtworzenia wysokości kręgu.

Wertebroplastyka od kuchni

Sam zabieg wydaje się prosty, choć wymaga ogromnej precyzji. Pacjent, najczęściej w znieczuleniu miejscowym, leży na stole operacyjnym a lekarz pod kontrolą rentgena wprowadza do złamanego kręgu igłę. Następnie do wnętrza podawany jest specjalny cement na bazie polimetakrylanu metylu (PMMA). Materiał ten twardnieje w ciągu kilku minut, stabilizując kość i eliminując ból, który wynikał z jej uszkodzenia.

Co ciekawe, cały proces trwa zazwyczaj mniej niż godzinę  a pacjent może wrócić do domu tego samego dnia lub dzień później. To ogromna przewaga nad tradycyjną chirurgią kręgosłupa, która często wiąże się z wielotygodniową rekonwalescencją.

Dla kogo jest ta metoda?

Wertebroplastyka nie jest rozwiązaniem dla każdego. Najczęściej stosuje się ją u pacjentów z osteoporozą, u których kręgi pękają pod wpływem nawet niewielkich urazów. Sprawdza się również w leczeniu nowotworowych zmian w kręgosłupie oraz w niektórych przypadkach złamań pourazowych. Nie jest jednak rekomendowana, gdy doszło do przemieszczenia fragmentów kostnych lub gdy złamanie jest bardzo świeże i jeszcze niestabilne.

Czy  wertebroplastyka jest bezpieczna?

Mimo swojej skuteczności, wertebroplastyka wzbudza kontrowersje. Pojawiają się pytania, czy stabilizacja pojedynczego kręgu nie prowadzi do przeciążenia sąsiednich struktur i kolejnych złamań. Niektórzy badacze wskazują, że w niektórych przypadkach placebo może działać podobnie jak sama procedura – co budzi wątpliwości dotyczące jej rzeczywistej efektywności.

Jednak pacjenci, którzy po miesiącach bólu wstają i wychodzą z gabinetu kilka godzin po zabiegu, zazwyczaj nie mają wątpliwości – dla nich wertebroplastyka to prawdziwa rewolucja.

Trzeba pamiętać, że medycyna nie stoi w miejscu. Oprócz klasycznej wertebroplastyki rozwijane są bardziej zaawansowane metody, takie jak kyfoplastyka, w której dodatkowo stosuje się balon do przywracania pierwotnego kształtu kręgu przed wprowadzeniem cementu. Badane są również nowe materiały – cementy wzbogacane czynnikami stymulującymi regenerację kości, które mogą w przyszłości sprawić, że leczenie stanie się jeszcze bardziej skuteczne.

Wertebroplastyka to przykład tego, jak innowacyjne podejście może zmienić życie pacjentów. To technika, która pozwala ludziom wrócić do normalności w czasie, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu byłby nie do pomyślenia. Jeśli więc przyszłość kręgosłupa może leżeć w kilku mililitrach cementu, to warto na nią spojrzeć z otwartym umysłem.

wstecz dalej